Ee, no spoko, fajnie, wchodzisz i odpadaja kawalki komina, rewelacja. Tylko to nie ma nic wspolnego z zadnym sportem ekstremalnym, adrenalina, mozliwym niebezpieczenstwie czy zagrozeniu dla zycia w zwiazku z tym. W gazecie by napisali "Smiertelny upadek mezczyzny ktory w sobote w godzinach poludniowych wchodzil na stuletni przerdzewialy komin, ktorego drabina zerwala sie i spadl na glowe ze 100m". A czytelnicy nie pomysleli by "Boze co za katastrofa" tylko "Boze co za kretyn". Ale dzieki takim jak ty ten portal ma sens Zobaczysz kiedys ci sie uda i spadniesz i zbierzesz duzo wiecej piw