Wygląda raczej na to że jechali obok siebie, a nie jeden za drugim i zahaczył go samochodem za sakwę.
Tak czy inaczej zastanawiam się po co oni pchają się na takie szybkie trasy, gdzie mogą łatwo zginąć?
Taki syndrom samobójcy trochę - szczególnie jak wpierdoli sobie w mózg, że wszyscy muszą na niego uważać.
podrzuć pinezkę, może tam się da więcej upolować
Zasmucę was, nikomu nic się nie stało
Wygląda raczej na to że jechali obok siebie, a nie jeden za drugim i zahaczył go samochodem za sakwę.
Tak czy inaczej zastanawiam się po co oni pchają się na takie szybkie trasy, gdzie mogą łatwo zginąć?
Taki syndrom samobójcy trochę - szczególnie jak wpierdoli sobie w mózg, że wszyscy muszą na niego uważać.