_Prime napisał/a:
Era smartfonów. Gdyby nie to gówno, rzuciliby się na pomoc.
Rzuciliby...ale nie na pomoc a gaśnicą xD
Byłeś kiedyś przy pożarze? Albo chociaż przy zajebiście wielkim ognisku?
Widać, że nie, bo wiedziałbyś, że przy tak wielkim płomieniu (do tego pali się plastyk, benzyna/ropa, oleje i topi metal a nie pali zwykłe drewno) temperatura w odległości poniżej 5 metrów jest nie do wytrzymania dla zwykłego, nie ubranego w odzież ochronną, człowieka. Do tego gryzący dym...
Gaśnice samochodowe nie sięgają na taką odległość - tu pomogą tylko strażacy.
Był nawet filmik jak ktoś chciał pomóc typowi uwięzionemu w kabinie płonącej ciężarówki poprzez użycie gaśnicy - gość stanął na granicy (około 4-5m od auta) że już go parzyło a proszek/piana czy co tam było nawet nie doleciało w pobliże płonącego auta. Po czym zrezygnowany jebnął tą gaśnicą w płomień bo była bezużyteczna.
Jedyne, co można sensownego w takiej sytuacji zrobić - bez narażania własnego zdrowia a nawet życia - to właśnie stanąć bezpiecznie w takiej odległości by nie stopiło telefonu i nagrać zdarzenie ku uciesze sadolowej braci!