A co to ma do rzeczy, bo brzmi to tak jakby prawo jazdy kategorii C wzwyż dawało prawo do zachowywania się jak głupie bydle.
Nikt nie leje w butle podczas jazdy, za dużo onetu
Kolega pierwszy raz tutaj?
Tirowcy to jedno z ogniw łańcucha czy się to komuś podoba czy nie. Najlepiej było w głębokim covidzie jak wszystko siedziało w domach a tirowcy musieli jeździć i jeździli, wtedy to bohaterzy byli a teraz jak zwykle. Zgadza się duża część jest upośledzona, ale bez tego ogniwa gówno by wszyscy mieli, tak samo jak bez wszystkich innych ogniw łańcucha dostaw i roboty.
Kurwa, w tych czasach to na bloki silnika z deutschlandii do jaguar land rover Wolverhampton to czekają jak na zbawienie, telefon co godzina, booking first class dla kierowcy i rozladunek od razu po pojawieniu się na placu, także ktoś to wozić musi
Wiesz mam w sumie to gdzieś, ale dorabiać jakąś chorą ideologię do pracy kierowcy C+E jest tak głupie, że szok.
Idąc tym tropem, kim są kapitanowie oraz załogi drobnicowców, gazowców oraz innej maści jednostek pływających, które dostarczają wszelkiej maści towary? Praca jak praca, moim, twoim a także takiego kapitana wypłatą jest wynagrodzenie i nie widzę powodu do nazywania kogokolwiek bohaterem. Bo na pewno jazda zestawem nie wyczerpuje znamion czynów, które można nazwać bohaterskimi.
Nawet policjanci, którzy eskortują do szpitala czy wykonają RKO ciężko mówić o bohaterstwie, wykonując coś do czego są przeszkoleni, a obecnie mamy tendencje do spłycania wszystkiego. Dzisiaj durny kierowca czy krawcowa jest bohaterem. A faktycznym bohaterem byłby taki kierowca, który w przypadku napaści udzieliłby pomocy, albo dokonał czegoś do czego nie został przeszkolony i nie leżało w jego obowiązku.
______________
I tak się powoli żyje na tej wsi.Nikt nie leje w butle podczas jazdy, za dużo onetu
Stary szofer leje na koło i to jest na sadistic? Btw. No tak, bo te kible zasrane przez was na mopach zachęcają do oddania tam moczu, chłop wiedział dobrze jak tam jest
W budzie śpi, z miski żre i na koło szcza.................jak mój pies.