Pewnie jakiś ciapaty murzyn uciekał po tym jak zajebał krowę. Raz, że murzyn, nie mógł zwalczyć instynktu i ukradł, dwa, że ciapaty to i porucha mimo, że nie koza. Czasy ciężkie, nie ma co wybrzydzać.
Druga sprawa, że ruskie nagrywali to telefonem, wreszcie technologia do nich dotarła