K................n
Użytkownik usunięty
Zjawisko transkomunikacji badane jest od lat 70' XX wieku, istnieją dowody, że ciało fizyczne umiera, jednak świadomość po śmierci pozostaje krążąc w czasoprzestrzeni jako fale. W związku z czym da się porozumieć ze zmarłymi. Przedstawię tutaj tylko jeden ciekawy przypadek, jeśli temat Was zainteresuje odsyłam do sieci.
Użytkowników niezainteresowanych zachęcam do scrolldown'a, zamiast pisania daremnych komentarzy.
Rosyjski naukowiec wykorzystuje najnowocześniejszy sprzęt do kontaktów z... zaświatami.
Internetowy serwis rosyjskiej gazety "Prawda" poinformował 18 lutego 2008 r. o niezwykłym zajściu związanym z katastrofami dwóch samolotów, do których doszło wcześniej w okolicach Rostowa i Tuły.
Państwowe służby dopiero zaczynały badać przyczyny tragedii, gdy oświadczenie w tej sprawie złożył Art Michiejew, profesor Uniwersytetu Radiotechniki w Sankt Petersburgu. Według Michiejewa, przyczyną katastrof były akty terroryzmu. I nie byłoby w tym nic intrygującego, gdyby nie to, że naukowiec przyznał, iż źródło jego wiedzy pochodzi z zaświatów.
Prof. Michiejew jest nieortodoksyjnym naukowcem. Ten specjalista w dziedzinie radiotechniki jest współzałożycielem organizacji "Russian Instrumental Transcommunication" i od ponad 5 lat prowadzi badania właśnie w dziedzinie transkomunikacji. Upraszczając sprawę, prof. Michiejew, za pomocą rozmaitych urządzeń, słucha i ogląda komunikaty przekazywane do naszego świata z innej "płaszczyzny istnienia". Zwykle zakłada się, że te sygnały płyną od zmarłych, wciąż egzystujących w duchowej formie. Inna koncepcja mówi, że to informacje ze świata równoległego.
Komunikat wyjaśniający przyczyny dwóch rosyjskich katastrof lotniczych popłynął, według Michiejewa, w tak zwanym białym szumie radiowym (pustych obszarach pomiędzy pasmami zajmowanymi przez stacje radiowe), który tragicznego dnia badacze z "Russian Instrumental Transcommunication" rutynowo nagrywali. Zapisany był wspak - przesłanie ujawniło się, gdy zespół badaczy odtworzył nagranie audycji radiowej puszczając taśmę wstecz. Gdy wyemitowano je w eter na falach lokalnej rozgłośni Radio Sankt Petersburg, wywołało sensację.
- Przekaz jest czytelny i nie pozostawia wątpliwości - twierdzi prof. Michiejew. - Padają słowa: "To byli terroryści". Ludzie, którzy w to nie wierzyli, mogli teraz zrozumieć, że inny świat rzeczywiście istnieje.
Nawiązać kontakt z zaświatami
ludzie próbują od niepamiętnych czasów. Zajmowali się tym szamani, wyrocznie, rozmaite media. W technologicznie rozwiniętym świecie zaczęto wykorzystywać do tego celu nowoczesne urządzenia, tworząc transkomunikację, nową gałąź kontaktowania się z inną płaszczyzną bytu. Zainspirowany takimi, coraz szerzej zakrojonymi badaniami prowadzonymi w innych krajach, prof. Art Michiejew zaczął w 2002 r. prowadzić własne eksperymenty transkomunikacyjne.
- Jestem przekonany, że życie po śmierć nadal istnieje - zapewnia prof. Michiejew. - Podczas jednego z eksperymentów zadałem pytanie, czy ludzie i zwierzęta mają taką samą formę po śmierci. Jakiś głos przekazał w odpowiedzi: "Przypominasz falę".
Dla eksperta w dziedzinie radiotechniki, jakim jest Michiejew, takie wyjaśnienie rozwiązuje problem. Wedle takiej koncepcji informacja o istocie jest zakodowana w falach energii, a te faktycznie są wieczne.
Oto przykładowa klatka wyłapana z szumu tv, gdzie teoretycznie nie powinno być danych, Zdjęcie zostało potwierdzone w nagrywanym rutynowo szumie radiotelewizyjnym, oraz zdjęcia tragicznie zmarłej córki naukowca, który prowadził nad tym zagadnieniem badania.
Użytkowników niezainteresowanych zachęcam do scrolldown'a, zamiast pisania daremnych komentarzy.
Rosyjski naukowiec wykorzystuje najnowocześniejszy sprzęt do kontaktów z... zaświatami.
Internetowy serwis rosyjskiej gazety "Prawda" poinformował 18 lutego 2008 r. o niezwykłym zajściu związanym z katastrofami dwóch samolotów, do których doszło wcześniej w okolicach Rostowa i Tuły.
Państwowe służby dopiero zaczynały badać przyczyny tragedii, gdy oświadczenie w tej sprawie złożył Art Michiejew, profesor Uniwersytetu Radiotechniki w Sankt Petersburgu. Według Michiejewa, przyczyną katastrof były akty terroryzmu. I nie byłoby w tym nic intrygującego, gdyby nie to, że naukowiec przyznał, iż źródło jego wiedzy pochodzi z zaświatów.
Prof. Michiejew jest nieortodoksyjnym naukowcem. Ten specjalista w dziedzinie radiotechniki jest współzałożycielem organizacji "Russian Instrumental Transcommunication" i od ponad 5 lat prowadzi badania właśnie w dziedzinie transkomunikacji. Upraszczając sprawę, prof. Michiejew, za pomocą rozmaitych urządzeń, słucha i ogląda komunikaty przekazywane do naszego świata z innej "płaszczyzny istnienia". Zwykle zakłada się, że te sygnały płyną od zmarłych, wciąż egzystujących w duchowej formie. Inna koncepcja mówi, że to informacje ze świata równoległego.
Komunikat wyjaśniający przyczyny dwóch rosyjskich katastrof lotniczych popłynął, według Michiejewa, w tak zwanym białym szumie radiowym (pustych obszarach pomiędzy pasmami zajmowanymi przez stacje radiowe), który tragicznego dnia badacze z "Russian Instrumental Transcommunication" rutynowo nagrywali. Zapisany był wspak - przesłanie ujawniło się, gdy zespół badaczy odtworzył nagranie audycji radiowej puszczając taśmę wstecz. Gdy wyemitowano je w eter na falach lokalnej rozgłośni Radio Sankt Petersburg, wywołało sensację.
- Przekaz jest czytelny i nie pozostawia wątpliwości - twierdzi prof. Michiejew. - Padają słowa: "To byli terroryści". Ludzie, którzy w to nie wierzyli, mogli teraz zrozumieć, że inny świat rzeczywiście istnieje.
Nawiązać kontakt z zaświatami
ludzie próbują od niepamiętnych czasów. Zajmowali się tym szamani, wyrocznie, rozmaite media. W technologicznie rozwiniętym świecie zaczęto wykorzystywać do tego celu nowoczesne urządzenia, tworząc transkomunikację, nową gałąź kontaktowania się z inną płaszczyzną bytu. Zainspirowany takimi, coraz szerzej zakrojonymi badaniami prowadzonymi w innych krajach, prof. Art Michiejew zaczął w 2002 r. prowadzić własne eksperymenty transkomunikacyjne.
- Jestem przekonany, że życie po śmierć nadal istnieje - zapewnia prof. Michiejew. - Podczas jednego z eksperymentów zadałem pytanie, czy ludzie i zwierzęta mają taką samą formę po śmierci. Jakiś głos przekazał w odpowiedzi: "Przypominasz falę".
Dla eksperta w dziedzinie radiotechniki, jakim jest Michiejew, takie wyjaśnienie rozwiązuje problem. Wedle takiej koncepcji informacja o istocie jest zakodowana w falach energii, a te faktycznie są wieczne.
Oto przykładowa klatka wyłapana z szumu tv, gdzie teoretycznie nie powinno być danych, Zdjęcie zostało potwierdzone w nagrywanym rutynowo szumie radiotelewizyjnym, oraz zdjęcia tragicznie zmarłej córki naukowca, który prowadził nad tym zagadnieniem badania.