The Alphabet

z Wikipedii : "1968 The Alphabet Combines animation and live action; A simple narrative structure relating a symbolically rendered expression of childhood and aging. (4 minutes)
The idea for "The Alphabet" came from Lynch's wife, Peggy Reavey, a painter whose niece, according to Lynch in Chris Rodley's Lynch on Lynch book, "was having a bad dream one night and was saying the alphabet in her sleep in a tormented way. So that's sort of what started 'The Alphabet' going." Based on the merits of this short film, Lynch was awarded an American Film Institute production grant and became a minor celebrity."

Fanka Lyncha? Już za samo to należy się piwo, niekoniecznie wirtualne.

Filmiki 2 i 3 to z tego co wiem fake i nie nakręcił ich Lynch.

Mini zlot fanów Lyncha i maraton jego i równie ciekawych twórców?
Niekoniecznie wirtualny

@up

Czy ta propozycja ma jakiś związek z tym, że blue-velvet stała się wczoraj oficjalnie legalna jeśli wierzyć profilowej dacie urodzin

Czy ta propozycja ma jakiś związek z tym, że blue-velvet stała się wczoraj oficjalnie legalna jeśli wierzyć profilowej dacie urodzin

Niekoniecznie, na ów zlot z chęcia zabrałbym połowicę, bo ona zakochana w "zagubionej autostradzie".

Taka luźna propozycja, ale od czego są wakację

No nie wiem. Można by coś pomyśleć, wszak dobrego kina w dobrym towarzystwie nigdy dość.