Niestety prawda jest taka, że Macierwicz jest nieco pojebany, ale mimo wszystko robi też rzeczy jak najbardziej pozytywne, czego przykładem może być choćby raport dot. wsi.
Antoni Macierewicz, przewodniczący komisji weryfikacyjnej w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości, stworzył i upublicznił raport likwidacyjny Wojskowych Służb Informacyjnych. W dokumencie znalazło się wiele nazwisk opatrzonych określeniem "współpracujący niejawnie z WSI.".
Część z nich postanowiła na drodze sądowej dochodzić swoich praw i udowodnić, że zostały pomówione. Takich procesów wytoczony niemal dwadzieścia. Sądy przyznają rację powodom, co wiąże się z wypłatą odszkodowań przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Dotychczas, przeprosiny za pomówienia Macierewicza kosztowały MON już 600 tys. złotych.
ciekawy jest fakt, że po opublikowaniu listy tajnych współpracowników WSI okazało się, że żadna osoba nigdy nie była takim współpracownikiem. no cóż, jest zawsze szansa, że polskie WSI nie miało tajnych współpracowników. tylko cóż by na to powiedział Ockham i jego brzytwa..
Rzeczywiscie, warto cos czytać poza Wyborcza, ale takze i poza tzw. Niezależną. Mozna byłoby sie wtedy dowiedzieć, że telewizja TVN, czyli koncern ITI wygrał z Macierewiczem sprawe i karna, i cywilna, podobnie Walter (Macierewicz zgodnie z wyrokiem ma zapłacić 10 tys. zł).
Mozna byłoby wyczytać, że Macierewicz w trakcie procesu z ITI bronił sie w ten sposób, ze "cytował jedynie raport", a przeciez to on go sporządzał, a więc cytował samego siebie(!). Sąd Najwyzszy pogonił na szczęście takie rozumowanie.
Mozna byłoby wyczytać, że w czasie cywilnego procesu Dukaczewskiego Macierewicz zasłaniał sie natomiast tym, ze to przeciez nie on opublikował raport tylko prezydent Kaczyński, który podpisał sie pod decyzja o jego ogłoszeniu. Podoba sie Panu -miłosnikowi śp prez. Kaczyńskiego oraz posła Macierewicza, ze jeden na drugiego tak zwalał odpowiedzialność za to co sam ponawyprawiał?
Zdarza sie tez, że sędziowie orzekaja, że Macierewicz nie może byc pozywany, bo nie napisał tego raportu jako osoba fizyczna, ale było to dzieło zbiorowe komisji weryfikacyjnej, która podlegała MON-owi i dlatego mozna pozywać jedynie MON. Pozew jest więc oddalany, a Macierewicz chwali sie, że wygrał proces (!)
MON do tej pory stawał przed sądem 31 razy, przegrał 19 procesów, wygrał zaledwie dwa. Suma kwot, jakie musi zapłacic tytułem odszkodowań i publikacji przeprosin siega już 900 tys. zł.
Droga jest dla nas działalność i aberracje umysłowe pana Macierewicza. Nie sadzi Pan?