mygyry, Trochę racji i trochę nie. Zgadzam się ogólnie z Twoim stwierdzeniem ale tu akurat mała pierdolnęła konkretnie o ziemie spadając w ten sposób. Poza tym czym innym jest brak reakcji gdy dziecko stanie na klocku a gdy spada na głowę. Ruch w jej stronę wtedy jest normalną reakcją istoty cywilizowanej... Ale co ja tam wiem, może to ustawka....
Z własnego doświadczenia powiem tyle: Z takiej wysokości dla takiego dziecka w większości to jest zupełnie nic, tym bardziej że podłoże miękkie poza tym, jeżeli dzieciak zobaczy, że reagujesz i się przejmujesz to wtedy się drze wniebogłosy, jeżeli natomiast ignorujesz takie lekkie kontuzje, to dzieciak również podchodzi do tego na chłodno.
Nawet jak przyjebał to fakt, że wystartujesz jak tupolew do Smoleńska nie sprawi, że dzieciak cudownie ozdrowieje, ale twój pragmatyzm na pewno sprawi, że łagodniej samo do tego podejdzie i prędzej się uspokoi