PabloSkills napisał/a:
Tak poznał swoją niepełnosprawną żonę.
Bardziej opłacało mu się ją dojechać do końca. Jeśli zostanie niepełnosprawna to będzie płacił jej odszkodowanie w formie dożywotniej renty (a przynajmniej kiedyś czytałem, że w Chinach obowiązuje taki system). Dlatego wiele osób boi się pomagać komuś kto uległ wypadkowi, aby taka osoba po ocknięciu się nie zeznała że winny był ten pomagający. Każdy odwróci tam głowę i ucieknie, a sprawca może już nawet celowo przejechać dla pewności jeszcze z 2x i udać że nie zauważył