Przy takich mamuśkach to niech się cieszą że jeszcze kręgosłupy całe. Mogły skoczyć dzieciaki na bańkę nieświadomie i po szczęśliwym dzieciństwie.
no tak... trzeba bylo ich owinac folia bombelkowom (tak bombelkowom) zalozyc im uprzeze i asekurowac, na dole rozlozyc i nadmuchac poduchy takie dla samobojcow...
ty juz chyba z tego nowego pokolenia, wrazliwego na wszystko, szukajacego "safe space" w sytuacjach stresowych ?