Wysłany:
2016-04-05, 21:38
, ID:
4511995
Zgłoś
Przecież zazwyczaj lektury są chujowe, trafiają się wyjątki, ale tak to są beznadziejne, ciężkie, bez ciekawej fabuły, oklepane.
Tylko kilka mnie zainteresowało Hobbit, Robinson Cruzoe i może jeszcze podróż Hugo Badera po rosji, książka pt. Biała Gorączka.
Dlaczego? Bo chuj mnie obchodzi np jakiś koleś który próbował zaruchać, ale dziewczyna mu nie chce dać, bo jest zjebana(Lalka), czy o rodzinie właśnie dulskich, którzy robili z siebie paniczów na wyjście do kościoła, a tak to patola. Te jaranie się przez nauczycieli, że to jest ponadczasowe itp, aż się rzygać chce, no fajnie że mamy taki obraz dzisiaj, więc po co to czytać teraz? To samo, co można zobaczyć wybierając inną drogę do domu?