Wysłany:
2012-08-05, 10:58
, ID:
1313326
6
Zgłoś
Hitler z załogą przeglądają plany ataku na sowietów. Po chwili wchodzi Stitrlitz z talerzem pełnym pomarańczy. Podchodzi do map, wyciąga z kieszeni mini aparat i pstryka kilka zdjęć po czym wychodzi. Adi zdezorientowany krzyczy do jednego:
- Kto to był i dlaczego nikt nie zareagował?!
Na co jeden odpowiada:
- To był Stirlitz, jest szpiegiem. Nie możemy mu nic zrobić, bo znowu by się wykręcił, że tylko pomarańcze przyniósł..