To kolejny chciwy idiota. Lubiłem go, gościłem u siebie w domu przy drinku, darzyłem zaufaniem, a on tymczasem pisał tę cholerną książkę. Czuję się osobiście dotknięty.
Jak przeżył, nikt nie wie. Niektórzy wierzą, że użył systemu nitro z Jaga do oddychania. Niektórzy wierzą, że potrafi komunikować się z delfinami, a one się nim zaopiekowały. Powrócił, bo wyczuł, że Biały Stig ujawnił swoją tożsamość
nie wątpie, że jest zawalistym kierowcą; bo jest, ale widać że ćwiczył tą trasę ze 20x. Na każdym zakręcie/drifcie obok jego auta są ślady opon wszystkie takie same, nawet po kilkanaście na raz.
Nie raz, nie 2, i nie 3 razy przejechał ten kawałek zanim ten filmik nakręcili.