xiontZ napisał/a:
Postaraj się bardziej
W latach 2006-2009 był dowódcą Wojsk Lądowych. W sierpniu 2009 podał się do dymisji w proteście przeciwko sposobowi zarządzania siłami zbrojnymi przez polskie Ministerstwo Obrony Narodowej.
Na czwartym roku (szkoła wojsk pancernych) – jako jedyny w trakcie ćwiczeń, i to dwukrotnie, dowodził kompanią czołgów
W lutym 2006 roku Skrzypczak był już w Lackland Air Force Base w Teksasie, gdzie przeszedł intensywny kurs językowy. Potem pojechał do Monterey w Kalifornii na dwuipółmiesięczne podyplomowe studium w zakresie zarządzania zasobami strategicznymi
I przeczytaj sobie jego wypowiedź po śmierci Kapitana Ambrozińskiego.
Dla każdego żołnierza jest zaszczytem posiadanie takiego dowódcy. Generał Polko, Petelicki i właśnie Skrzypczak byli wymieniani jako dobrzy dowódcy.
Oczywiście pan Stanisław musi się przypierdalać do wszystkiego. Przypierdolił się do kolesia, który zna się na wojsku jak mało, kto i dobrze piastował swoją funkcje. Szkoda, że nie przypierdoli się do reszty nierobów w monie, którzy nie mają zielonego pojęcia o wojsku i przez nich giną dobrzy żołnierze (patrz na sprawę Ambrozińskiego). Jebany malkontent któremu nikt nigdy nie dogodzi.