Sposób na szczury

Człowiek uczy się każdego dnia
Chili + woda

piii piii pizga mi po gałach.

Mój Boa by nim nie pogardził

UP@ bierz poprawke na to ze ktoś ci zaraz dojebie

oo kurwa już się obrońcy szczurów znaleźli, zapomnieliście chyba że szczury roznoszą tyle chorób że wpierdolenie własnej sraki nie jest tak niezdrowe jak kontakt z brudnym szczurem.

I tak na zimno to zjedzą ?

Mati? Mati?
Gdzie teraz są obrońcy praw zwierząt?!

@up xon123x
nie no co ty pewnie woda była gorąca

Jak można się tak znęcać nad biednymi zwierzętami!
Nie szanuję ludzi, którzy robią takie rzeczy!
Żartuje, śmiesznie piszczy

@quarenas

Jak woda gorąca to po co czili?

Szczury na wolności to kurwy i jak słyszę, że komuś jest ich żal to łapię się za głowę. Szczury to jedne z mądrzejszych zwierząt na świecie i dlatego są tak wkurwiające. Z własnego doświadczenia to pamiętam jak pani szczur(matka) zrobiła sobie legowisko w silniku matczynego peugeota 407, poprzynosiła sobie karmę do jedzenia od psa, różne gazety, śmieci (wszystko przez święta bożego narodzenia, jak samochód stał przez 2 tygodnie w garażu). Jak jej się nudziło to zaczęła wpierdalać kable od elektryki w samochodzie. Efekt? Wszystkie możliwe komunikaty komputera pojawiły się na komputerze pokładowym, zaklejenie kabli, czyszczenie i usunięcie błędów z komputera kosztowało 400 zł. Albo druga sytuacja - zaniosłem psu (bernardyn) moją starą kanapę do przybudówki (dom jednorodzinny), aby miał na czym spać. Kanapa stała tam jakiś rok i przez ten rok jakoś dziwnie dużo szczurów było i to takich małych. Pewnego dnia wychodząc z domu zauważyłem, że do tej kanapy zapierdala młodziutki szczur. Odsunąłem kanape i otworzyłem...Cóż to był za widok, 11 malutkich szczurków, chyba milion małych kupek, pożarte reklamówki, gazety, wszystko kurwa co poznosiły i co było w tej kanapie. Ubrałem rękawice, przyniosłem wiadro i wszystkie 11 trafiło do wiadra z wodą, potem kurwy potopiłem, a tak pięknie pływały sobie
Ostateczne starcie ze szczurami w moim domu odbyło się w piwnicy, robiłem coś w garażu i wziąłem ze sobą kotke. Kotka zaczeła dziwnie chodzić po całym garażu i nagle stanęła przy takich szynach wielkich, nie wiem do czego one były. Podniosłem szyne, a tu pani szczur (matka tych 11 młodych utopionych przeze mnie szczurków). Zaczęła spierdalać po całym garażu (dosyć wielkie bydle), zamknałem drzwi, aby nie uciekla, a ona skakała do klamki wydając przy tym niesamowite piskliwe dźwięki. Kot spierdolił z wrażenia (kotka była wtedy młoda). W końcu szczurzyca postanowiła wejść do starego buta narciarskiego, w którym została zabita końcówką łopaty przeze mnie. Następnie trafiła do kotła CO2 ogrzewającego mój dom Od tamtej pory szczurów nie mam, a kotka co jakiś czas przynosi małe szczury z dworu, aby się pochwalić.

Podsumowując - do szczurów należy podchodzićz respectem, bo to niesamowicie inteligentne stworzenia, ale nie należy się z nimi pierdolić.

(Tak tak, cool story bro)

Szczury na wolności to kurwy i jak słyszę, że komuś jest ich żal to łapię się za głowę. Szczury to jedne z mądrzejszych zwierząt na świecie i dlatego są tak wkurwiające. Z własnego doświadczenia to pamiętam jak pani szczur(matka) zrobiła sobie legowisko w silniku matczynego peugeota 407, poprzynosiła sobie karmę do jedzenia od psa, różne gazety, śmieci (wszystko przez święta bożego narodzenia, jak samochód stał przez 2 tygodnie w garażu). Jak jej się nudziło to zaczęła wpierdalać kable od elektryki w samochodzie. Efekt? Wszystkie możliwe komunikaty komputera pojawiły się na komputerze pokładowym, zaklejenie kabli, czyszczenie i usunięcie błędów z komputera kosztowało 400 zł. Albo druga sytuacja - zaniosłem psu (bernardyn) moją starą kanapę do przybudówki (dom jednorodzinny), aby miał na czym spać. Kanapa stała tam jakiś rok i przez ten rok jakoś dziwnie dużo szczurów było i to takich małych. Pewnego dnia wychodząc z domu zauważyłem, że do tej kanapy zapierdala młodziutki szczur. Odsunąłem kanape i otworzyłem...Cóż to był za widok, 11 malutkich szczurków, chyba milion małych kupek, pożarte reklamówki, gazety, wszystko kurwa co poznosiły i co było w tej kanapie. Ubrałem rękawice, przyniosłem wiadro i wszystkie 11 trafiło do wiadra z wodą, potem kurwy potopiłem, a tak pięknie pływały sobie
Ostateczne starcie ze szczurami w moim domu odbyło się w piwnicy, robiłem coś w garażu i wziąłem ze sobą kotke. Kotka zaczeła dziwnie chodzić po całym garażu i nagle stanęła przy takich szynach wielkich, nie wiem do czego one były. Podniosłem szyne, a tu pani szczur (matka tych 11 młodych utopionych przeze mnie szczurków). Zaczęła spierdalać po całym garażu (dosyć wielkie bydle), zamknałem drzwi, aby nie uciekla, a ona skakała do klamki wydając przy tym niesamowite piskliwe dźwięki. Kot spierdolił z wrażenia (kotka była wtedy młoda). W końcu szczurzyca postanowiła wejść do starego buta narciarskiego, w którym została zabita końcówką łopaty przeze mnie. Następnie trafiła do kotła CO2 ogrzewającego mój dom Od tamtej pory szczurów nie mam, a kotka co jakiś czas przynosi małe szczury z dworu, aby się pochwalić.

Podsumowując - do szczurów należy podchodzićz respectem, bo to niesamowicie inteligentne stworzenia, ale nie należy się z nimi pierdolić.

Obrazek

O popatrz, wyprzedziłem cię, więc zostałeś strollowany, internetowy obrazkowy trollu. PS - jak cytujesz to nie ucinaj cytatu pajacu.

stwierdzam zgon bo chili

Młody sadysta: umał już? umał już?

Kręcone innym szczurem