<Policjant> Dzień dobry, komenda główna policji w ... jak się Pan nazywa?
<Klient> Jerzy Bułka
<Policjant> Ha! Bułka?!
<Klient>Tak..
<Policjant> A słyszał Pan dowcip o bułce?
<Klient>Nie, chyba nie
<Policjant> To słuchaj Pan, jaką bułkę najłatwiej schować na plaży?
<Klient>Szczerze mówiąc to nie wiem
<Policjant> Tartą!
<Klient>Hm, hehe no śmieszne, a wie Pan może jak wygląda parking z drzewa?
<Policjant> ymm nie, nie wiem jak wygląda
<Klient>No jak mógłby Pan wiedzieć, skoro psy po drzewach nie chodzą.
<Klient> Jerzy Bułka
<Policjant> Ha! Bułka?!
<Klient>Tak..
<Policjant> A słyszał Pan dowcip o bułce?
<Klient>Nie, chyba nie
<Policjant> To słuchaj Pan, jaką bułkę najłatwiej schować na plaży?
<Klient>Szczerze mówiąc to nie wiem
<Policjant> Tartą!
<Klient>Hm, hehe no śmieszne, a wie Pan może jak wygląda parking z drzewa?
<Policjant> ymm nie, nie wiem jak wygląda
<Klient>No jak mógłby Pan wiedzieć, skoro psy po drzewach nie chodzą.