lufnik1946 napisał/a:
Ktoś był? Podzieli się wrażeniami?
Zajebiście
Kolana miękkie na początku ale po paru krokach, jak uświadomisz sobie, że innej drogi nie ma ogarnia Ciebie błogość i dziarsko maszerujesz po szczebelkach z modlitwą na ustach
To miejsce nawróciło by (chociaż na chwilę) najbardziej zagorzałego satanistę.
Byłem tam jakieś 8 lat temu... Mam nadzieję, że jeszcze tam wrócę.