Wszyscy Ci którzy się zastanawiają i dziwią skąd on ma kasę na "Betkę". A czy BMW to jest od razu wyznacznik luksusu? Przecież egzemplarz jaki on miał można kupić za parenascie tysięcy.
Biorąc pod uwagę jego styl rozmowy, przypuszczam, że to typowy sebiks który zbierał iles czasu, a później wydał całą kasę co do złotówki.
Ktoś myślący racjonalnie, nigdy w życiu nie pozbędzie się całej swojej kasy. Dlatego często Ci jeżdżący w słabych samochodach, zarabiają i mają znacznie więcej niż takie wieśniaki z Bemkami.
Mam kilku takich znajomych którzy przez całe życie w dupie byli, gówno widzieli, nigdy nie mają kasy jak trzeba iść do dentysty czy wydać na coś niespodziewanego, ale jak przychodzi do samochodów to zawsze jakieś kilkunasto letnie BMW albo Audi.
Tylko co im po tym samochodzie, jak nic poza nim nie mają?
Czyli co? Radzisz Golfa 4 albo innego Opla kupić?