[VIDEO] Przyjaciele w finale.

Boingu

Wysłany: 2012-01-26, 20:08 , ID: 946398 Zgłoś

Człowiek szykuje się na ostry wpierdoling, a tu taka niespodzianka.

walka final

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę

już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany

tomkararek

Wysłany: 2012-01-26, 20:33 , ID: 946450 Zgłoś

no i w huja ich zaladowali

kaiel

Wysłany: 2012-01-26, 20:46 , ID: 946484 Zgłoś

pewnie sędzia kalosz był

X................8

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2012-01-26, 20:49 , ID: 946490 53

Zgłoś

Pudzian by nawet w "Marynarza przegrał.

bloodwar

Wysłany: 2012-01-26, 21:01 , ID: 946513 8

Zgłoś

Rączkę to mu może podać pedał i jeszcze wieczorkiem zrobić małe obciąganko, prawdziwy przyjaciel, ale taki naprawdę fest, wpierdoliłby mu tak żeby dwa tygodnie w gipsie chodził a jakby nie dał rady to przynajmniej walczyłby do upadłego. Bo walka to walka a nie jakaś pedalska popychanka, są zasady których się nie łamie i nie ma tu miejsca na przyjaźnie

d................k

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2012-01-26, 21:08 , ID: 946526 1

Zgłoś

Ale go ładnie zbrechał

prawdziwy przyjaciel

kolo_ziom

Wysłany: 2012-01-26, 21:14 , ID: 946532 1

Zgłoś

"Przyjacie"

Potem pojda dotykac sie koncówkami..

Glugsti

Wysłany: 2012-01-26, 21:17 , ID: 946539 10

Zgłoś

Prawdziwi przyjaciele nie biją się na trzeźwo

zoltantej@o2.pl

Wysłany: 2012-01-26, 21:25 , ID: 946558 10

Zgłoś

pierdolicie jak potluczeni. widac albo nie mielisci nigdy przyjaciela albo nigdy sie nie biliscie. A co jak jeden z nich byl ogorem ktory dostalby wpierdol jak sie patrzy. Mial go zmasakrowac? To nie tenis tylko bicie sie po mordach.

Fakerę

Wysłany: 2012-01-26, 21:31 , ID: 946571 6

Zgłoś

I to się nazywa przyjaźń, wielki szacunek dla obu kolesi

Bialy_Mis

Wysłany: 2012-01-26, 21:36 , ID: 946583 2

Zgłoś

zoltantej@o2.pl napisał/a:

pierdolicie jak potluczeni. widac albo nie mielisci nigdy przyjaciela albo nigdy sie nie biliscie. A co jak jeden z nich byl ogorem ktory dostalby wpierdol jak sie patrzy. Mial go zmasakrowac? To nie tenis tylko bicie sie po mordach.

Chyba kurwa obaj do finałów doszli to raczej jeden i drugi umie się napierdalać, c'nie ?

kietong

Wysłany: 2012-01-26, 21:36 , ID: 946585 Zgłoś

Gdyby byli prawdziwymi przyjaciółmi, to nie baliby się, że walka może zniszczyć ich przyjaźń. Chociaż pewnie nie to było determinantem nie podjęcia walki, choć kto wie. Moim zdaniem sport, to sport, chyba by tego potem kurwa nie wzięli do siebie.

mxh

Wysłany: 2012-01-26, 21:37 , ID: 946591 5

Zgłoś

up
kurwa debilu a kliczkowe ze soba walcza ?

zoltantej@o2.pl

Wysłany: 2012-01-26, 21:41 , ID: 946596 Zgłoś

i z tego wniosek ze jeden nie moze byc poziomem wyzej od drugiego? no to tym bardziej niech beda poziomem rowni sobie w umiejetnosciach o czym obaj zdaja sobie sprawe. Nawet nie wiecie jak wiele zawodow, walk, biegow jest ustawiana przez samych zawodnikow- aby jeden podskoczyl w klasyfikacji, zrobil limit na zawody albo medal na stypendium.

jarekddz

Wysłany: 2012-01-26, 21:44 , ID: 946599 Zgłoś

pięknie, tak by zrobili zawsze przyjaciele