Do argumentów typu "atak z zaskoczenia" - nie wszyscy bandyci to wyrafinowani killerzy atakujący ze zmysłem polującego lamparta, duża część to patola z IQ -50, więc czasami byłby jednak ten czas żeby zareagować, a lepiej mieć szanse jakąkolwiek bo raz sie trafi debil a raz inteligenty typ niż nie mieć żadnej. Pozdrawiam pana Kuriki..
4) Kolejny efekt psychologiczny => jeśli przynajmniej połowa społeczeństwa ma broń i jakoś się nią umie posługiwać naszym drogim sąsiadom odechciewa się z nienacka robić "napad na Polskę" gdyż z każdego okta w domu można zarobić jakimś ołowiem.
Nie mówiłem o gangu mafiosów, a raczej o grupce gimbusów co nawet 18 nie mają.
Z dostępnych badań socjologicznych wynika, że 60 proc. ankietowanych skazanych przestępców przyznaje, że rezygnuje z popełnienia zbrodni, jeśli wie, że ofiara jest uzbrojona, a 40 proc. wycofuje się, jeśli jedynie podejrzewa, że ofiara może mieć broń.
[...] Masakry w szkołach: Wygodnie omija się przy tym takie fakty, jak chociażby to, że do tego rodzaju masakr dochodzi 15 razy częściej w tych stanach, gdzie przepisy dotyczące posiadania broni są bardziej restrykcyjne
Sam to wymyśliłeś? Spróbuj kiedyś wyciągnąć nóż do kilku kozaków co to na solówy w trzy osoby chodzą. Był tu taki filmik kiedyś, co tak spierdalali.
Z tego wynika że wcale nie trzeba dawać ludziom faktycznie broni do ręki a wystarczy oficjalnie zmienić prawo i dać jej na początku dla picu kilku randomom.
1. Skąd wy bierzecie do chuja pana ten argument
Zastanów się przez chwilę chłopie. W przyrodzie występują 3 rodzaje człowieka: cebulak, ulicznik i gangster. Gangsterzy zaopatrują się w broń u gangsterów. Ulicznicy są w niższej lidze ale obok gangsterów czyli też mogą. Cebulak natomiast może poprosić ulicznika o pośrednictwo i też dostanie broń która przejdzie drogę od gangstera przez ulicznika aż do cebulaka. Rozumiesz już jełopie demagogiczny?
Zabiezcie jeszcze swojej matce noze z kuchenki, bo to bron i nozownicy wam na chate wpadna.