To jest żuraw ale większy, wolnobieżny pewnie o udźwigu grubo ponad 100 ton, to co zdejmują to przeciwwaga, uprzedzam kolejne pytanie, sam sobie tego nie zdejmie bo ramie ma od drugiej strony.
Błąd operatora czerwonego dźwigu polegał na tym że nie uniósł elementu w całości i część masy spoczywała na kolejnym elemencie. Każdy dźwig ma coś w rodzaju wagi i jeśli elektronika stwierdza że obciążenie przekroczyło bezpieczną wartość to blokuje wszystkie ruchy niebezpieczne. Kiedy już element zjechał z poprzedniego to się okazało że jednak jest za ciężki a efekty mamy na filmie
Świetnie ale w tym przypadku, kiedy wiedzą dokładnie, ile waży taka przeciwwaga, taka sytuacja ani nawet zagrożenie nie powinno się zdarzyć chyba. Wystarczyło sprawdzić, czy da radę udźwignąć ?