Wysłany:
2020-11-03, 11:58
, ID:
5828338
3
Zgłoś
No więc tak drodzy sadole.
Miałem ogromną nieprzyjemność być świadkiem tego zdarzenia, jak i jedną z osób, które je zakończyła, "kładąc" panią na ziemię.
Kobieta próbowała rzucić się pod jadące auta, ja ją ominąłem ale zawróciłem, żeby wezwać pomoc a i samemu coś zrobić. Jeden z kierowców nie zdążył jej wyminąć, na jego nieszczęście, bo lusterko ponoć ucierpiało. Pani sobie z tego nic nie zrobiła. Następnym autem jechał właśnie autor filmu (swoją drogą fajny Jaguar). Kiedy zaczęła w niego uderzać to postanowiliśmy z drugim kierowcą zareagować, szkoda takiej fury, a kobita sama sobie mogła zrobić krzywdę. Chciała nas bić, ale sami widzicie, że raczej ciężko (hehe) z tym było w tym stanie. Ostatnim samochodem jechała para, pani w nie wbiegła a potem się na nim położyła. Wtedy postanowiliśmy ją najprościej mówiąc zglebować, bo przestało być jakkolwiek zabawnie. Chwilkę później przyjechała policja - tak swoją drogą, mega policjanci, bardzo mili względem świadków jak i samej obywatelki. Wylegitymowano nas, podziękowali i pojechaliśmy do domu. Ja jeszcze zdążyłem usłyszeć dużo epitetów w moim kierunku od gwiazdy tego zdarzenia.
Chciałbym tylko sprostować dwie rzeczy - pani raczej nie była naćpana. Na kilometr waliło od niej gorzałą. Poza tym podejrzewam, że gdyby była czymś nafurana, to nawet w trójkę byśmy jej nie powalili.
Druga sprawa - wiele aut musiało po prostu pojechać dalej, nie wzywając pomocy. Smutne to.
Szkoda kobity, widać że ma też jakieś problemy psychiczne. No ale tak już świat urządzony. Dziękuje panu z BMW za współpracę i reakcję, bo mogło się to źle skończyć, albo dla tej pani, albo dla kogoś kto w nią by wjechał.