Próbował uratować samobójcę

Coś poszło nie tak

@przesmiewca

@kuriki

Widać że w gimnazjum jeszcze płytkie myślenie panuje... Ratunek kogoś przed betonem, porównany do ratunku kogoś przed batonem...widzę że się lekcje w szkole na polskim na oksymoronie skończył. Wstrzymaj się z takimi komentarzami, od września nowych rzeczy się nauczysz

1. Może byś łaskawie jakąś konstruktywną krytyką mnie poczęstował zamiast takiego nudzenia z którego wynika aż nic?

2. Porównanie do zabierania batona by uchronić kogoś przed próchnicą jest dobre bo model zachowań jest w obu przypadkach niemal identyczny.

Po jasny wui się mieszać w cudzego samobója? A niech i zrobi widowisko ten samobójca. Niech odejdzie z hukiem. Dlaczego mu zabraniać? Na głowę komuś spadnie? Nie. Naszczałby w locie na kogoś? Też nie. No to dlaczego ktoś obcy ma komuś zabraniać się zabić w taki sposób jaki samobójca sobie wybrał? Dlaczego ktoś uważa, że wie lepiej co jest dla samobójcy dobre?

Samobójca? To po chuj siedział zamiast skakać od razu? Jak większość samobójców, zamiast od razu skończyć to czekają chuj wie na co. Pewnie aż ludzie kamery przygotują

miało być samobójstwo, wyszło morderstwo

Może gdyby gość sam się namyślił, skoczył prosto na główkę to by się zajebał i po kłopocie, a ten koleś za nim nie dość, że go chamsko zepchnął, prawie powiesił to na dodatek nasz samobójca spadł na nogi, więc o jakimkolwiek skakaniu przez najbliższy czas może zapomnieć, o ile w ogóle przeżył (co ostatecznie wyszłoby na plus).