Masterof napisał/a:
gdzie uczysz się wszystkiego przez około 12 lat, a pisząc maturę nie wiesz kompletnie nic.
Trzeba było się uczyć zamiast korzystać z uroków życia gimbusa
Masterof napisał/a:
Idziesz na medycynę i zamiast po pierwszym semestrze wybrać specjalizacje,
Na całym świecie droga do otrzymania specjalizacji jest kurewsko długa, w przeciwnym wypadku co dzień media napierdalałyby o błędach lekarzy.
Masterof napisał/a:
lubisz patrzeć na cipska - ginekolog, wyciskać syfy - dermatolog, dotykać małe dzieci - pediatra
Widać jakie Ty masz pojęcie o medycynie
Masterof napisał/a:
to przez 5 lat uczysz się wszystkiego, a ze swojej specjalizacji masz jeden przedmiot więcej i jaki z Ciebie specjalista.
Zal mi ludzi, którzy mówią głupoty. Studia trwają 6 lat. Potem rok stażu. LEP i średnio 5 lat specjalizacji.
Masterof napisał/a:
Na swoim przykładzie wiem, że jak dobrze pójdzie to za pół roku będę niby specjalista genetyk, a genetyki miałem o tyle więcej od mikrobiologów co na seminarium.
Nie porównuj medycyny z biologią na uniwersytecie w koziej wólce.
I gorąca prośba: jeśli jesteś za tępy, żeby ogarnąć maturę na rozszerzeniu z bioli, chemii i fizy na minimum 85%, a potem 6 lat katorgi nad książkami, głodową pensję przez rok stażu i nie lepszą na specjalizacji w połączeniu z ciągłą nauką i zapierdalaniem w szpitalu, to stul pysk i się nie wypowiadaj.