Jechał Amerykanin, rozbił swoje auto na zakręcie i powiedział - miesiąc czasu pracy na marne. Potem w tym samym miejscu jechał Niemiec, oczywiście z NRF-u i tez rozbił auto, wysiadł i mówi - trzy miesiące pracy na marne. Stoją, zapalili sobie papierosa, patrzą jedzie Polak, Syrenką, też ją rozbił, i mówi - całe życie pracy na marne, a Amerykanin odzywa się, i mówi - to po coś pan taki drogi wóz kupował?
dowcip stary jak swiat ale tak prawdziwy ze musialem go wrzucic
dowcip stary jak swiat ale tak prawdziwy ze musialem go wrzucic