juz wiem czemu na dworcach na przejsiach miedzy peronami robi sie takie dziwne bramki niby labirynty, zeby bydlo przechodzac musialo sie obejrzec w obie strony przed przejsciem, bydlo nie rozumuje, nie potrafi samodzielnie myslec, nie ma instynktu samozachowawczego, dlatego bramkami sie zmusza przechodzace przez tory bydlo do tego zeby mialo szanse przezyc widzac pociag. niczym szczura doswiadczalnego, nie nauczysz rozgladania sie na boki, mozesz jedynie stworzyc mu przejscie zeby nie mogl przejsc prosto tylko byl zmuszony rozejrzec sie
tutaj bramka byla ale wyglada ze komus sie projekt pojebal i ta zulta barierke dali po lewo a powinna byc po prawo, i mamy efekt.
trzeba pilnowac bydla, rzadzacy o tym wiedza dlatego wymyslili takie bramki, tutaj ktos zjebal robote i bydlak stracil zycie, gospodarz nie upilnowal swojego bydlaka. durnego, tempego
po drugiej stronie bramka wyglada na poprawnie zamontowana, bydlo idzie i najpierw zmuszone jest skrecic w lewo (spojrzec sie czy z lewej pociag nie jedzie), po czym skreca w prawo (patrzy czy pociag nie jedzie z prawej)
bydlak mial nieszczescie ze ktos zjebal bramke i tyle, nie mozemy bydla winic za swoja niewiedze.