z................5
Użytkownik usunięty
Sensacyjne odkrycie: największy znany wirus - Pandoravirus. 1000 razy większy od wirusa grypy
Jest tysiąc razy większy od wirusa grypy, ma ponad 2,5 tys. genów i żyje w morzu - to główne cechy największego dotychczas odkrytego wirusa - Pandoravirusa. Jego odkrywcy sugerują, że może należeć do niewyodrębnionej wcześniej domeny życia - najwyższej jednostki w systematyce biologicznej. O jego znalezieniu donosi magazyn "Science".
Naukowcy odkryli największego znanego wirusa na świecie. Mierzący mikrometr (tysięczna cześć milimetra) Pandoravirus jest tysiąc razy większy od wirusa grypy. W dodatku ma 200 razy więcej genów niż on - ponad 2,5 tysiąca. Ok. 93 proc. z nich nie było znanych wcześniej naukowcom. - Wierzymy, że otwieramy właśnie puszkę Pandory, nie dla ludzkości, ale dla dogmatów związanych z wirusami - mówi "The New York Times" francuski naukowiec dr Jean-Michel Claverie, współodkrywca wirusa.
Pierwszego gigantycznego wirusa odkryto 10 lat temu. Ostatniego "największego wirusa" wykryto w 2011 roku w wodach koło Chile, nazwano go Megavirus chilensis. Miał 1,9 tys. genów.
Porównanie wielkości Pandoravirusa i wirusa grypy - 1000 razy mniejszego niż Pandoravirus. Znajdowałby się on gdzieś w zaznaczonym małym niebieskim kółku
Ludziom nie zagraża
Nie ma się co martwić, wirus nam nie zagraża. Jak podaje amerykańskie National Public Radio, Pandoravirus nie jest groźny dla ludzi. Żyje w morskich głębiach. - Nie wywołuje chorób czy jakichkolwiek innych dolegliwości - mówi radiu biolog Eugen Koonin.
Pandoravirus nie wygląda jak zwykły wirus - nie ma regularnego kształtu i przypomina bakterię. Naukowcy podejrzewają, że to wymyślny kamuflaż. Ameby i inne organizmy, biorąc wirusa za bakterię, zjadają go, narażając się na infekcję.
"Alternatywne drzewo życia"
Rozmiar wirusa, mimo że imponujący, może nie być najważniejszą dla nauki cechą Pandoravirusa. - Sądzimy, że dotknęliśmy alternatywnego drzewa życia - mówi Claveire.
Obecnie dzielimy żywe organizmy na trzy domeny. Do pierwszej zaliczamy przede wszystkim bakterie, do drugiej wszystkie jądrowce: zwierzęta, rośliny, grzyby i porosty, a do trzeciej archeony. Nigdzie tam jednak nie znajdziemy wirusów. Do dzisiaj zresztą trwa debata wśród naukowców, czy wirusy w ogóle "żyją".
Dr Claverie spekuluje, że Pandoravirus i inne gigantyczne wirusy mogły wyewoluować z nieznanego typu mikroorganizmu, który oddzielił się od innych organizmów żywych miliardy lat temu. - Typy komórek, z których te wirusy wyewoluowały, zanikły - tłumaczy. Dlatego być może stanowią nową, czwartą domenę.
Jednak naukowcy bardzo sceptycznie podchodzą do tych rewelacji. - Nie przedstawili na swój pomysł żadnych dowodów - mówi T. Martin Embley w rozmowie z "The New York Times". - Te gigantyczne wirusy są, co prawda, niezwykłe, ale są również spokrewnione z innymi wirusami - mówi z kolei Koonin.
Za małe na mikroskop
Wirusy odkryto dość późno - pod koniec XIX wieku, gdyż ówczesnymi mikroskopami optycznymi nie można było ich wykryć. W 1898 r. Holender Martinus Beijerinck, badając chorobę atakującą tytoń, stwierdził, że istnieją nieznane dotąd cząsteczki organiczne, mniejsze od bakterii. W 1931 r. dzięki mikroskopowi elektronowemu udało się po raz pierwszy zobaczyć wirusa.
Wirusy nie mają struktury komórkowej ani metabolizmu. Do rozmnażania potrzebują żywej komórki, którą infekują. U ludzi wywołują wiele chorób, zarówno powszechnych, jak przeziębienie czy ospa, jak również groźne AIDS, wściekliznę, gorączkę krwotoczną Ebola.
Jest tysiąc razy większy od wirusa grypy, ma ponad 2,5 tys. genów i żyje w morzu - to główne cechy największego dotychczas odkrytego wirusa - Pandoravirusa. Jego odkrywcy sugerują, że może należeć do niewyodrębnionej wcześniej domeny życia - najwyższej jednostki w systematyce biologicznej. O jego znalezieniu donosi magazyn "Science".
Naukowcy odkryli największego znanego wirusa na świecie. Mierzący mikrometr (tysięczna cześć milimetra) Pandoravirus jest tysiąc razy większy od wirusa grypy. W dodatku ma 200 razy więcej genów niż on - ponad 2,5 tysiąca. Ok. 93 proc. z nich nie było znanych wcześniej naukowcom. - Wierzymy, że otwieramy właśnie puszkę Pandory, nie dla ludzkości, ale dla dogmatów związanych z wirusami - mówi "The New York Times" francuski naukowiec dr Jean-Michel Claverie, współodkrywca wirusa.
Pierwszego gigantycznego wirusa odkryto 10 lat temu. Ostatniego "największego wirusa" wykryto w 2011 roku w wodach koło Chile, nazwano go Megavirus chilensis. Miał 1,9 tys. genów.
Porównanie wielkości Pandoravirusa i wirusa grypy - 1000 razy mniejszego niż Pandoravirus. Znajdowałby się on gdzieś w zaznaczonym małym niebieskim kółku
Ludziom nie zagraża
Nie ma się co martwić, wirus nam nie zagraża. Jak podaje amerykańskie National Public Radio, Pandoravirus nie jest groźny dla ludzi. Żyje w morskich głębiach. - Nie wywołuje chorób czy jakichkolwiek innych dolegliwości - mówi radiu biolog Eugen Koonin.
Pandoravirus nie wygląda jak zwykły wirus - nie ma regularnego kształtu i przypomina bakterię. Naukowcy podejrzewają, że to wymyślny kamuflaż. Ameby i inne organizmy, biorąc wirusa za bakterię, zjadają go, narażając się na infekcję.
"Alternatywne drzewo życia"
Rozmiar wirusa, mimo że imponujący, może nie być najważniejszą dla nauki cechą Pandoravirusa. - Sądzimy, że dotknęliśmy alternatywnego drzewa życia - mówi Claveire.
Obecnie dzielimy żywe organizmy na trzy domeny. Do pierwszej zaliczamy przede wszystkim bakterie, do drugiej wszystkie jądrowce: zwierzęta, rośliny, grzyby i porosty, a do trzeciej archeony. Nigdzie tam jednak nie znajdziemy wirusów. Do dzisiaj zresztą trwa debata wśród naukowców, czy wirusy w ogóle "żyją".
Dr Claverie spekuluje, że Pandoravirus i inne gigantyczne wirusy mogły wyewoluować z nieznanego typu mikroorganizmu, który oddzielił się od innych organizmów żywych miliardy lat temu. - Typy komórek, z których te wirusy wyewoluowały, zanikły - tłumaczy. Dlatego być może stanowią nową, czwartą domenę.
Jednak naukowcy bardzo sceptycznie podchodzą do tych rewelacji. - Nie przedstawili na swój pomysł żadnych dowodów - mówi T. Martin Embley w rozmowie z "The New York Times". - Te gigantyczne wirusy są, co prawda, niezwykłe, ale są również spokrewnione z innymi wirusami - mówi z kolei Koonin.
Za małe na mikroskop
Wirusy odkryto dość późno - pod koniec XIX wieku, gdyż ówczesnymi mikroskopami optycznymi nie można było ich wykryć. W 1898 r. Holender Martinus Beijerinck, badając chorobę atakującą tytoń, stwierdził, że istnieją nieznane dotąd cząsteczki organiczne, mniejsze od bakterii. W 1931 r. dzięki mikroskopowi elektronowemu udało się po raz pierwszy zobaczyć wirusa.
Wirusy nie mają struktury komórkowej ani metabolizmu. Do rozmnażania potrzebują żywej komórki, którą infekują. U ludzi wywołują wiele chorób, zarówno powszechnych, jak przeziębienie czy ospa, jak również groźne AIDS, wściekliznę, gorączkę krwotoczną Ebola.