drzewko900 napisał/a:
Ja tydzień temu stawialem nad morzem budke 4 tony i operator zjebal mi ja prosto na łapę, na moje szczęście ominęło kość
Ja tydzień temu stawialem nad morzem budke 4 tony i operator zjebal mi ja prosto na łapę, na moje szczęście ominęło kość
A gdzie zasada, żeby łap nie wsadzać między ładunek a podłoże?
Pytanie do autora tematu, co z nerwem? Tętniczką?
Rok temu rozciąłem sobie palec o potłuczoną szklankę, cięcie na centymetr ale trafiło na tętniczkę i przecięło nerw, góra ostatniego paliczka była bez czucia. Rana niewielka, ale krwawiła dość mocno to opatrzyłem i obwiązałem bandażem. Na SOR nie było co jechać. Pierwsze dwa miesiące palec był bez czucia, bardzo wrażliwy na niewielkie uderzenia w miejscu rany, które odczuwane były jak kopnięcia prądem. Po pół roku nerw się zregenerował/zrósł i czucie jest jak przedtem.
Ciekawostka, rany zszywane dużo częściej są zniekształcone i nie ulegają regeneracji w takim stopniu jak rana która samoczynnie się zrośnie.