Wpada do domu mąż i trzymając się za krocze, wykrzykuje:
- Ale mi się bzykać chce! No nie wytrzymam! Sexu mi się chce! Bzykać! Sexu!...
Na to jego niezbyt urodziwa żona, naga odkrywa kołdrę i mówi:
- No ok, chodź.
Mąż spojrzał z obrzydzeniem na nią i mówi:
- A może to kurwa jakoś rozchodzę!
- Ale mi się bzykać chce! No nie wytrzymam! Sexu mi się chce! Bzykać! Sexu!...
Na to jego niezbyt urodziwa żona, naga odkrywa kołdrę i mówi:
- No ok, chodź.
Mąż spojrzał z obrzydzeniem na nią i mówi:
- A może to kurwa jakoś rozchodzę!