Ktoś tu na napisał, że trzeba zapierdalać i z tym się zgadzam, ale dlaczego tusk (to nie błąd) i jego rostowski mają mi przeszkadzać i dopierdalać na każdym kroku.
-fotoradary wszyscy wiemy, pomimo zapewnień ministra, że pieniądze mają iść na drogi wiadomo, ale opłaty w paliwie już idą ponoć
-jak nie można złapać oszustów na VAT (mafia stalowa) to lepiej przypierdolić się do normalnych przedsiębiorców (urzędnik może zakwestionować fakturę, że niby za tanio kupiłeś i musisz uregulować rzekomą różnicę w Vacie nowy pomysł rostowskiego) a podobno miało być przyjazne państwo
-a i jeszcze jedno moja starsza pracuje w Skarbówce i nie myślcie sobie, że rzekomi siepacze reżimu żyją jak pączki w maśle (jak na przykład żyło ZOMO czy UB) pensje stoją o 3 lat, nowi robią za 1600 na rękę (szału nie ma) no i nie należy zapominać o presji na wyniki kontroli wiadomo jakie (oczywiście nie ma tutaj premii za wykryte oszustwa nieprawidłowości, nawet hitlerowcy płacili kapusiom w markach za Żydów a tu rostek nie wpadł na to) ogólnie wieje chujem i gdyby nie małe miasto to dawno by jej w tym bagnie nie było
-system emerytalny kolejne pomysły jaśnie zaciemnionego rządu to zawiesić wpłaty do ofe, gdzie kasa jest inwestowana (chujowo ale zawsze) i włożenie ich do piramidy ZUS (zapłać umrzyj spierdalaj), ZUS stracił płynność dość dawno bo zapożycza się w prywatnych bankach
-o głupocie i niekompetencji co poniektórych ministrów nie wspomnę (no zawsze może się zdarzyć jakiś niewypał)
-no do tego jeszcze jak nie wiecie to zawsze możecie spadać na szczaw (i mirabelki)
Kurwa, ale mnie poniosło na koniec mała sonda:
Obecna ekipa rządząca powinna trafić:
do cytadeli?
na Szucha?