Później wszyscy się dziwią, dlaczego w USA gliniarze ładują w bandziorów całe magazynki...
Wystrzelony z pistoletu Makarow na pewno jest. Ta broń miała służyć oficerom w sowieckiej armii do wymuszania posłuszeństwa na żołnierzach, a nie do strzelania do bandytów. W Polsce za komuny policja (zwana milicją) miała jeszcze gorsze pistoleciki P-64. Według mojego wujka, emerytowanego policjanta, można było z tego ubić najwyżej szczura. O ile się nie zaciął, co zdarzało się nagminnie. Ale wtedy bandyci broń mieli rzadko, więc nie miało to znaczenia.
Mając taką zajebistą broń służbową nie mieli wyjścia.