Jak pracowałem w utrzymaniu ruchu w firmie produkcyjnej to jeden gościu mi kiedyś powiedział cenną radę na temat trzymania klucza. Jak się coś próbuje odkręcić i nie idzie to w życiu nie siłować się z tym mając klucz zaciśnięty w dłoni, tylko napierać otwartą dłonią, bo jak nagle puści to można sobie paluchy stłuc albo i połamać przy mniejszym farcie. Tak mi się wspomniało z powodu tego gówniaka, no ale jemu już nie pomogę...