Wysłany:
2022-01-17, 19:58
, ID:
6139404
Zgłoś
Byłem kiedyś na kolskiej, oczekujący obok skuty z tyłu, najebany, bluzga na wszystkich, zabrany przez pięknych panów policjantów, dostał gazem, potem wierdol, szybki prysznic żeby nie jebał gazem i odstawiony na ławkę oczekujących już spokojny...w międzyczasie nierozkuty, brawa dla panów w mundurach za bohaterstwo i odwagę, agresor rano zdziwony czemu go wszystko boli, chociaż lepszy był małolat z drugiego brzegu wisły co wracał autobusem i tu trafił nie wiedząc czemu, rano też zdziwiony ze ciuchy z worka całe obrzygane i wracaj autobusem na drugą stronę miasta w gaciach albo w obrzyganych ciuchach. Temat z 10 lat temu ale wspomnienia niezapomniane, rachunek za nocleg komornik do tej pory reguluje.
Dodam ze obić przykutego do krzesła to jak ruchać przywiązaną do łóżka, przyjemność moze i jest ale raczej zero satysfakcjii...