Nie będzie rumun nam dyktował. Burmistrz Łęcznej o "kolorowych" handlarzach
Jeśli kolorowi nie przyjadą, to gmina na tym nie straci” – powiedział o obcokrajowcach burmistrz Łęcznej. Te słowa oburzyły radnego i posła.
Na ostatniej sesji Rady Miasta w Łęcznej burmistrz wyjaśniał, dlaczego niezbędna jest zmiana systemu pobierania opłat od handlujących na miejskich targowiskach. Poszło m.in. o to, że obcokrajowcy rozstawiają kilka stoisk i chcą, żeby policzyć je jako jedno. Dzięki temu mieliby mniej zapłacić.
Wypowiedź burmistrza nagrał Sebastian Pawlak, miejski radny. Słychać słowa o utarczkach inkasentów z handlującymi "szczególnie z tymi, że tak powiem, o ciemniejszej karnacji” – powiedział Kosiarski. Burmistrz mówił także: "Jeżeli jakaś część tych, co przyjeżdżają, szczególnie kolorowi nie przyjadą, gmina na tym nie straci”.
W 10-minutowym nagraniu padają także słowa: "To nie handlujący, przyjeżdżający bułgar, rumun, czy jakiś tam Afrykańczyk będzie dyktował nam, gospodarzom terenu, gdzie on stanie, jak on stanie i że on tu jest panem. I broń Boże go dotknij, bo zaraz posądzenie o rasizm…”.
Miejski radny oburza się na słowa burmistrza. – Nie można w ten sposób nazywać ludzi, bo to po prostu dyskryminacja. Te słowa nie powinny paść – uważa radny Pawlak.
Teodor Kosiarski nie wycofuje się ze swoich słów. – Mówię: człowiek o ciemniejszej karnacji, bo jak mam określać? Ja mu nie zaglądam w dowód. Dla mnie to jest człowiek po prostu – tłumaczy. – Nie zabraniam nikomu handlowania, bez względu na kolor. Ale wymagam przestrzegania przepisów. Nie będzie poprawki ze względu na narodowość, bo wobec prawa wszyscy są jednakowi – dodaje.
Kosiarski tłumaczy, że radny Pawlak działa po to, żeby "wykończyć burmistrza Łęcznej” i dodaje, że sam często odwiedza targowisko, żeby zobaczyć, jak działa. – Ludzie sami mi mówili, że trzeba zmian w opłatach – dodaje.
Na słowa burmistrza zareagował także Michał Kabaciński, poseł Ruchu Palikota. – Żyjemy w wolnym, demokratycznym państwie, gdzie prawo jest równe wobec wszystkich mieszkańców niezależnie od płci, rasy, koloru, wyznania, czy poglądów politycznych. Pańskie zachowanie uraża przyrodzoną godność człowieka, która jest prawem niezbywalnym każdej jednostki – czytamy w oświadczeniu posła RP.
– Pan poseł niech lepiej się zajmie stanowieniem dobrego prawa – powiedział nam Kosiarski.
źródło: dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130903/LECZNA/130909831