Byłem z pewną osobą, z dość pilną sprawą umówić się do okulisty (podejrzenie zwyrodnienia plamki żółtej). Usłyszeliśmy najbliższy możliwy termin na 2019 rok. Nadmienię tylko, że było to trzy lata temu. Zresztą chuj, nawet prywatnie trzeba niekiedy parę miesięcy czekać. Nie wiem po ką kurwę to NFZ w ogóle istnieje, skoro i tak trzeba się leczyć prywatnie, albo czekać tak długo, aż już nie będzie czego leczyć.
Ciekawe czy kiedyś nastanie czas, że te wszystkie zjebane ZUSy i NFZy na dobre chuj strzeli. Gdyby nie to, ile pieniędzy z wypłaty idzie na to gówno, to każdego byłoby stać na leczenie. Chociaż stopniowe wyeliminowanie tego ścierwa trwać by musiało co najmniej jedno pokolenie (nie mówiąc już o tym, że nikt się tego nie podejmie, bo przecież państwo na tym zarabia), więc jeśli już, to na pewno nie za naszego życia.
A jeszcze ciekawostka. Ostatnio jak byłem w odwiedzinach w pewnym polskim szpitalu, to okazało się że pacjenci zobowiązani są mieć własny papier toaletowy.