Zanim nastały zjebane czasy to w samolotach mozna było sobie zapalić. W Polsce autobusy i składy pociagów miały montowane fabrycznie popielniczki. Palić mozna było w kinie, czasami nawet w teatrze (na wycieczkach pracowniczych).
Potem nastały czasy pizdusi, którym zaczął przeszkadzac dym. Chamy potrafia podejść i się rzucac nawet jak stoisz gdzies na uboczu lub idziesz ulica. Wdychaja jebany smog a przeszkadza im mały dymek.
Widać ze nie zrozumiałes. Czytanie ze zrozumieniem kłania się ale co ty możesz wiedzieć o takich rzeczach. Następnym razem użyj mózgu, to nie boli...
Zanim nastały zjebane czasy to w samolotach mozna było sobie zapalić. W Polsce autobusy i składy pociagów miały montowane fabrycznie popielniczki. Palić mozna było w kinie, czasami nawet w teatrze (na wycieczkach pracowniczych).
Potem nastały czasy pizdusi, którym zaczął przeszkadzac dym. Chamy potrafia podejść i się rzucac nawet jak stoisz gdzies na uboczu lub idziesz ulica. Wdychaja jebany smog a przeszkadza im mały dymek.
Po tym jak w 1983 roku samolot DC9 Air Canada eksplodował na lotnisku po awaryjnym lądowaniu, bo jakiś debil nie dogasił papierosa, to zabronili.
Zanim nastały zjebane czasy to w samolotach mozna było sobie zapalić. W Polsce autobusy i składy pociagów miały montowane fabrycznie popielniczki. Palić mozna było w kinie, czasami nawet w teatrze (na wycieczkach pracowniczych).
Potem nastały czasy pizdusi, którym zaczął przeszkadzac dym. Chamy potrafia podejść i się rzucac nawet jak stoisz gdzies na uboczu lub idziesz ulica. Wdychaja jebany smog a przeszkadza im mały dymek.
Pozatym, ja np. palę i to sporo ale kurwa nie wyobrażam sobie iść do kina, restauracji czy nawet siedzieć w samolocie w dymie. Pali się na zewnątrz