, tak 1200-1500 przewód i około drugie tyle pistolet do gazu, jeżeli się uszkodził. Wszystko zależy od tego, jak daleko od stacji jest. Wąż ma mały zawór na końcu, który się wypina zamiast wyrwać. Jeśli nie zdążyła go przetrzeć to tylko tyle co zamontowanie do dystrybutora i podbicie pieczątki, że bezpieczne.
A znam się, bo mi raz kobieta tak na zmianie odjechała. I nie zareagowała jak jej się ludzie zaczęli pod koła rzucać, by natychmiast stanęła. W dodatku jeszcze tam był stary zawór - kilogramowy kloc mosiądzu na siedmiometrowej, czarnej pycie, skaczący za autem i zamiatający na zakrętach przy 100 km/h. Bo to przy gierkówce było.