Nie wiem czego się czepiacie? Nie chcecie oglądać, to nie oglądajcie. Kasę trzepie, ale nie ma czego zazdrościć tylko zabrać się do roboty. Może ktoś z obecnych tutaj krytyków ruszy dupę, poświęci czas i nakręci materiał który kogoś zaciekawi. Nie rozumiem dlaczego zamiast zmotywować się do działania, bo jak widać można coś osiągnąć, to obrzucamy kogoś gównem. Nie chcemy by komuś się udało? Zżera nas zazdrość? Czy po prostu się nam nie chce i równamy poziom w dół? Dlaczego piszę MY? Bo to nie tylko wada sadoli lecz całego narodu. Może lepiej popatrzyć na siebie zanim ocenimy drugiego?