Mors_Nigra napisał/a:
Jest jakiś ekspert który stwierdzi, skąd się bierze takie gówno? Czy to genetyczne? Wolałbym sobie łeb odstrzelić niż dać to wyciskiwać na skórę...
Zwykłe zaskórniki - zapchane pory. Cały czas łuszczy nam się skóra, jak zapcha "otwór" przez który wypływa sobie normalnie łój to dochodzi do jego zablokowania i masz efekt jak na filmie (chociaż tutaj już dość ekstremalny). Nie wiem jak można być tak cierpliwym, żeby tego nie wycisnąć zanim tyle się tego zrogowaciałego naskórka z łojem tam nazbiera. Moim nieeksperckim zdaniem to efekt zostawienia tego co najmniej na kilka tygodni lub miesięcy.
wunhei napisał/a:
niemycie twarzy-jednym zaraz robi się stan zapalny i wychodzi "pryszcz" jednym zatyka por i kumuluje się. ale czarna głowka i stwardniały środek to już zapuszczony fest-tym bardziej na nosie.
Czarna robi się część wystawiona na działanie powietrza - po prostu się utlenia.
Jak ktoś uważa, że to obrzydliwe to polecam obejrzenie skóry pod mikroskopem lub przynajmniej filmów czy zdjęć w necie. Ilość różnych "żyjątek" srających, żrących i kopulujących na naszej twarzy jest porażająca. Poza tym wszystko jest pokryte cienką warstwą łoju