Wysłany:
2013-08-05, 22:20
, ID:
2392502
Zgłoś
Ray696, tu nie chodzi o to, że np. mnie boli dupa po obejrzeniu tej zapowiedzi ale jeżeli widzę kinowe wymiociny to mówię, że to są kinowe wymiociny. To, że Rodriguez kilka razy stał obok Tarantino nie oznacz, że będzie robił dobre filmy bo nie będzie i kropka. Poza tym wracanie do dennych filmów klasy B z lat 80tych to tak jakby szefowie Mercedesa stwierdzili, że wyprodukujemy lustrzane odbicie Wołgi albo Zaporożca z naszym logo, a ludziska i tak dorobią do tego swoją ideologię i wykupią całą serię.