żenada...
Ale:
1. Jesteś NIEOBIEKTYWNY - swoje uprzedzenia do armii amerykańskiej schowaj sobie w kieszeń, kiedy jesteś w "pracy zawodowej" - to jest łamanie etyki historycznej i w naszym fachu, może się spotkać ze zniszczeniem wiarygodności i opinii danego historyka, a w najgorszym wypadku pozwem z którego nie można wyjść zwycięsko.
2. M1 Garand był najlepszą bronią w swojej klasie kiedy powstał. Pozostał w służbie do 1959 roku (1936-1959 = 23 lata służby i zastąpienie go bronią będącą rozwinięciem...)
3. "Większość durnych wymogów" o jakich piszesz, to rozwinięcie karabinka M1 do M2 - będącego zastępcą bądz M1 z dwukrotnie większym magazynkiem i ogniem ciągłym - czyli właśnie dodano te "durne wymogi"...
4. Miniaturowy karabin garanda??? chyba nie
5. M1 Carabine NIE BYŁ bronią wsparcia.
6. Wstawka z filmu o Murphym to żenada...
7. "Burdel w białym domu" o jakim pierdolisz, to 35 lat dochodzeń prowadzonych przez JAG i wywiad, by ustalić okoliczności i fakty konieczne do uzyskania najwyższego odznaczenia w kraju. Medalu Honoru nie znajdywało się w chipsach cymbale jeden! Są dłuższe okresy oczekiwań na odznaczenia w historii, a przedstawienie do odznaczenia przez dowódcę to dopiero sam początek.
Kurwa i tu właśnie pokazujesz, że nie jesteś historykiem, tylko samozwańcem. Twoja wiedza opiera się na ciekawostkach i podpartym podkładem z wikipedii (nie myśl, że tylko ty jeden czytałeś to "źródło"). Za dużo telewizji ziomek! To, że Nicolas Cage rzuca brązową gwiazdą do pacyfiku, a Forrest Gump dostaje medal honoru zaraz po powrocie z wietnamu, po czym oddaje go kochance TO FIKCJA. W Rzeczywistości za takie potraktowanie medalu idzie sie siedzieć. W Amerykańskim wojskowym kodeksie karnym pisze jak byk, że jest to traktowane jako obraza munduru i armii. Nie można nawet formalnie "podzielić" medalu pomiędzy żołnierzy - od tego też jest specjalna klauzula w prawie.
8. M1A1 NIE BYŁ wydawany w piechocie. Nie mógł być więc pożądany, poza tym w US Army nie jest tak, że dostajesz ten karabin który chcesz. Tak nie ma nigdzie. Masz tą broń bo jest ona skonstruowana i pomyślana tak, by pasowała do twojej funkcji w oddziale. Strzelcy nosili M1 bo gwarantował największą jednostkową siłę ognia i był najcelniejszy. M1 Carabine był dla funkcyjnych, żołnierzy wsparcia (i to dlatego M1 pojebał ci się jako broń wsparcia) - czyli żołnierza odpowiedzialnego za noszenie Bazooki czy jednej z części moździerza piechoty, bądz noszenia trójnogu pod CKM, radiooperatora, kierowcy, etc etc... Ten karabin miał dawać możliwość obrony żołnierzowi, który na polu bitwy wykonywał swoją główną pracę i nie miał czasu na dokładne mierzenie i trzymanie broni cały czas w łapach.
9. Wersja wyposażona w CELOWNIK NOKTOWIZYJNY a nie noktowizor...
10. Rozwinięcie do M2 BARDZO się powiodło...
11 - tu aż przysiadłem jak usłyszałem - "M2 jako prototyp M16????????????????" J A K???
Przed M16 był jeszcze karabin M14 będący próbą połączenia starych sprawdzonych rozwiązań i nowoczesnych systemów strzeleckich narzucanych przez NATO. M14 był drewniany i posiadał właśnie tą największą wadę jaką miał karabin M2 - łukowy system kolby, który powodował, że energia kinetyczna po strzale szła w górę, bo związ kolby nie był w stanie dać strzelcowi szansę na utrzymanie odrzutu. Prościej mówiąc - odrzut zamiast iść w bark przez kolbę, łamał się na zwiezie i podrywał lufę do góry. Przy ogniu ciągłym broń tego typu była BEZUŻYTECZNA.
M16 był właśnie karabinem o zupełnie innym systemie układu kolby i wyewoluował od cywilnego karabinka AR15. W 1956-1959 NIKT nie słyszał nawet o takich rozwiązaniach jakie prezentował M16...
Co za bzdura!
12. Fidel kastro korzystał z M2...
13. WIETKONG WIETMINH WALCZYŁ Z NIEMCAMI????? Nosz kuuuuuurwa... W Wietnamie ta broń była wykorzystywana przez ARW (Armię republiki wietnamu) i Wietcong to fakt, ale USMC nie używało w wietnamie karabinka M1!!! TO był właśnie M14 który w roku 1965 pozostał na wyposażeniu w korpusie mniej wiecej do 1966 1967...
14. "...W latach 60 zaczęła się era kałasznikowa..." tego nawet nie muszę komentować. Każdy bardziej rozgarnięty laik wie, że AK 47 to epoka lat 50, a to o czym pisze ten pseudonakowiec to epoka w historii broni strzeleckiej zwana "standaryzacją amunicyjną" dzięki której we wszystkich armiach wprowadzano na wyposażenie jeden karabin szturmowy.
15. To nie jest "automat kałasznikowa" tylko AKMS...
16. M1 jest sprzedawany w Stanach jako broń domowa, sportowa i używany przez policję w niektórych stanach.
POINTA:
Gość nie jest historykiem z zawodu, jest kłamcą nazywając się historykiem. To co zaprezentował to stek bzdur przetykany prawdziwą ciekawostką. Nieobiektywny, żenujący i bezsensowny wywód nie mający jakiejkolwiek wartości źródłowej. Trochę wiedzy na temat modelu z okresu 2 wojny, a cała reszta to śmiech na sali. Osobiście strzelałem z M1 Carabine i M1 i powiem, że broń jest bardzo przyjemna i ma mały odrzut (to chyba gwarantuje celność z tego co zaobserwowałem) W stanach broń jest lubiana i trzymana w domach, jednak myśliwi jej sobie nie chwalą. Słyszałem, ze broń nie radzi sobie z "grubą zwierzyną" i czasem trzeba władować w zwierzaka parę(naście) pocisków. Nie jest tak z M1 garandem, który do dziś pozostaje ulubioną bronią myśliwych (takich niedzielnych). Jeden strzał i zwierz podobno leży.
A ten bucek myśli, że jak pokaże replikę ASG to każdy pomyśli "o to on na pewno strzelał z ostrej"
I nie piszę tu dlatego, żeby pokazać jaki to gość jest głupi (bardziej powiedziałbym śmieszny i narwany) i żebym ja mógł się pochwalić wiedzą i zawodem - piszę, żebyście się nie dali nabrać na tanią publicystykę. Potem wasza wiedza jest przekłamana, powtarzacie bzdury niejednokrotnie narażając się na wyśmianie.