MalcolmX napisał/a:
Łotysze to kurwy. W IIWŚ Latviešu leģions należał do SS i mimo, że dopiero od pewnego czasu był przymusowy, to Łotysze sami się do niego garnęli. Byli to po prostu łotwescy SS'mani (nie mylić z Wermachtem). W trakcie walk o Wał Pomorski, w Podgajach, 2 lutego 1945, SS-mani z grupy bojowej „Elster” (niem. Kampfgruppe Elster), wchodzącej w skład 15 Dywizji Grenadierów SS, dokonali zbrodni wojennej na polskich jeńcach, paląc żywcem w stodole skrępowanych drutem kolczastym 32 żołnierzy Wojska Polskiego z 4 kompanii 3 pułku piechoty.
Masz rację, ale o ile mi wiadomo nawet w latach 40 XX wieku, Łotwa nie liczyła od 30 dla grupy bojowej, do 15 000 dla dywizji osób, a nazywanie całej Łotwy kurwami, to generalizowanie. Tusk i Petru np. to też "polacy" i nie chciałbym, aby mnie z tymi miękkimi paluchami bez kręgosłupa porównywali i wrzucali do jednego wora i Ty chyba też byś nie chciał. Są kurwy i śmiecie, ale i są ludzie, wszędzie. Polecam Ci książkę Grzesiuka, "5 lat kacetu", gdzie autor opisuje np. jak ukraińscy ss-mani pilnujący obozów w Dachau czy Mathausen specjalnie przywoływali pod pretekstem dania resztki kiepa czy ogryzka pod wieżyczki/posterunki szwabskich więźniów, by po chwili do nich wypalić z serii, a Polakom jako tako pomagali, dokarmiali, czy bronili przed niemieckim ss. I żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie bronię ukraińskich/łotewskich formacji ss, daję jeno przykład, że kurwę i człowieka znajdziesz wszędzie.