Potwierdzam, prze-przejebana akcja. Złamana nasada kości ramieniowej - lewej, nawet jak mnie dobrze naćpali to i tak bolało, że aż na baczność praktycznie stawałem.
Kiedyś mi złamany obojczyk nastawiali. Konował zaparł się kolanem między łopatkami i ściągnął mi barki. Pół oddziału się zleciało takie krzyki były...
Chuj nastawiał prawy a złamany miałem lewy.
Dobrze, że kolana mu nie chciała nastawiać.