Wysłany:
2014-02-18, 19:18
, ID:
2963670
8
Zgłoś
ja pierdzilę. Jem kisiel, ogladam tego sadola, mam rope w agrdle na migdałkach, gardło ma teraz ledwie 1cm średnicy dusze się ale nie... nie chce leżec bo wole sadola rpzed zgonem pooglądać ;3 Sadol tak mnie nauczył zycią, ze teraz na biurku mam długopis a raczej tą rurke p[lastikową z niego bo wyjąłem wkład tylko i jak zaczne sie dusić bo całe gardło mi spuchnie przez tą angine to wepcham to sobie i bede chociaż tak oddychał.