Prosił mnie kiedyś znajomy, żebym mu pomógł z wymianą osi w łajbie, bo sobie nie dawał rady. Dodam tylko, że łajba woziła kliniec z kopalni przez parę lat, czytaj: cały czas wszystko upierdolone w błocie, idealna miejscówka dla rdzy. Główne śruby trzymające oś, szacunek. już nie pamiętam jaka to była marka naczepy, ale śruby kurwa nie do ukręcenia. Próbowaliśmy wszystkiego, palniki, nie palniki, dźwignia na 7 m rurze, w 4 chłopa i kurwa nic, nasadki pękały jak zapałki. Po 3ch blantach wymyśliliśmy rozwiązanie: Przyspawaliśmy do śruby koronkę z łożyska, a drugą identyczną założyliśmy do starego silnika wolnoobrotowego, od sieczkarni, czy czegoś tam, kurwa we dwóch trzeba było go przenieść, bo jebany z 300 kg ważył. Wyjebało prąd na trafo, silnik się spalił, ale śruba poszła
pns1993, Omission - Huma-Huma