To nie była policjantka. W Chinach już od dawna się nie rozstrzeliwuje cywili - ten rodzaj wykonania kary śmierci, jest zarezerwowany tylko dla żołnierzy, którzy popełnili przestępstwa zagrożone karą śmierci. Publicznych egzekucji, również się już nie wykonuje. Sąd prowincji (coś, jak nasz okręgowy - morderstwa są właśnie w nim sądzone) zapewne skaże mordercę w ciągu 3 - 6 miesięcy, a potem winny będzie oczekiwał 9 - 12 miesięcy na zatwierdzenie wyroku przez Najwyższy Sąd Ludowy (to coś, jak apelacja z urzędu). Po zatwierdzeniu, wyrok zostanie wykonany w ciągu 3 - 7 dni, poprzez wstrzyknięcie trucizny (ten rodzaj egzekucji, wprowadzono w Chinach w 2006 roku). Wstrzykuje się kolejno: 5g Tiopentalu (barbituran wywołujący utratę przytomności w ciągu 10 s), 100 mg Pankuronium (zwiotczający mięśnie - zatrzymuje oddech w ciągu 30 s; w Polsce dobrze znany pod nazwą handlową Pavulon) i na koniec ok. 100 mg chlorku potasu (zatrzymuje akcję serca).
Ok. Dziękuję za korektę. Ja zatrzymałem się widocznie na okresie przed 2006 rokiem. Bo publicznie, na stadionach rozstrzeliwano jeszcze ludzi przed samymi igrzyskami w Pekinie, czyli jakoś w okolicach 2008
Przepraszam, może byłem za mało precyzyjny. To, że zastrzyk zaczęto stosować w Chinach, w 2006, nie oznacza, że jednocześnie tego samego dnia, we wszystkich więzieniach, w całym kraju. Natomiast, po kilku latach, był już stosowany w każdej prowincji. Gdybyś nie zauważył, to spory kraj i na wprowadzenie nowych przepisów, Renda daje pewien okres czasu, dostosowany do lokalnych uwarunkowań społeczno-ekonomicznych. Z kolei, z publicznych egzekucji zrezygnowano właśnie z okazji Igrzysk. Stadiony olimpijskie, nie mogły się z tym kojarzyć - Igrzyska miały olśniewać cały świat, bez najmniejszej skazy . Z jakiegoś społecznie ważnego powodu, tak już zostało. Może wstrzykiwanie trucizny, transmitowane na stadionowych telebimach, nie jest wystarczająco atrakcyjne dla sadystycznych Chińczyków? Usłyszałem kiedyś ciekawy argument za rezygnacją z rozstrzeliwania - podobno sprzątanie i deratyzacja, są kilka razy droższe, niż premia dla lekarza więziennego za ekstra fuchę, a chlorek potasu, chiński producent dostarcza do więzień za darmo - pewnie prezes ma ekstra punkty społeczne. To Chiny. Często nie wiesz, gdzie kończy się komunizm, a zaczyna kapitalizm, a nawet lokalna namiastka demokracji.
______________
Uwierzysz w Boga, jeśli pokażę Ci Diabła ?Polecam wszystkim dokument "ostatnia rozmowa" na yt. Kiedyś kitajce się nie pierdoliły i na kipie wozili po mieście skazanego na śmierć, z zawieszoną na szyi tablicą, przedstawiającą wszystkie przewinienia, a zaraz potem kula w chiński łeb. Całkiem ciekawe są rozmowy rodzin ze skazanymi, chwilę przed egzekucją. Swoją drogą dzięki za rozwianie wątpliwości czy do dziś się to dzieje.
Zrezygnowali z publicznych egzekucji tylko dlatego, że zmusza ich do tego sytuacja geopolitczna. Tzn Chiny na chwilę obecną "są skazane" na współpracę z "zachodem" Więc presja zmusza ich do zmian. Są to oczywiście tylko zmiany kosmetyczne i iluzoryczne. Gdyby nie ta presja, to komunistyczne, autorytarne Chiny, swoich obywateli wieszaliby na palach i palili na stosach, jak w średniowiecznej Europie.