Ludziska, bo to nie tak... do apteki przychodzi przedstawiciel handlowy z jakimś lekiem, ugaduje się z apteką, że tylko ten lek będą sprzedawać... apteka ugaduje się z lekarzem, że tylko ten wypisuje... ale co ma bidulek zrobić jak potrzebny inny lek na daną chorobę
Jebnie bohomaza, a apteka wyda ten co ma ugadany... w razie wtopy, jak pacjent zejdzie, zwali na aptekę, że źle odczytali