Tramwaj. Wsiada koleś koleś z miną stającego kotka. Siada i co chwila rzuca ni sobie ni muzą:
- ŁOO KUURWA!!
Pasażerowie wraz z motorniczym zdziwieni jego zachowaniem.
- ŁOO KUURWA!! ... ŁOO KUURWA!!
Pasażerowie wraz z motorniczym zdziwieni i powoli zirytowani jego zachowaniem.
- ŁOO KUURWA!! ... ŁOO KUURWA!!
Pasażerowie wraz z motorniczym porządnie zirytowani jego zachowaniem.
- ŁOO KUURWA!! ... ŁOO KUURWA!!
Pasażerowie wraz z motorniczym już porządnie wkurwieni jego zachowaniem.
- ŁOO KUURWA!! ... ŁOO KUURWA!!
Motorniczy nie wytrzymuje. Zatrzymuje tramwaj, podchodzi do typa i pyta:
- Panie! Co pan tak krzyczysz?! Chcesz pan wysiąść?!
Facet zbliża się ospale do motorniczego i zaczyna mu coś mówić na ucho. Jak skończył, motorniczy momentalnie krzyczy:
- ŁOO KUURWA!!
Pasażerowie ciskają w motorniczego gromami z oczu, a ten po chwili, trochę zmieszany ogłasza:
- Proszę państwa. Ten pan mi właśnie powiedział mi, że jego żona urodziła bliźniaków.
Pasażerowie trochę skonsternowani. Pojawiają się nieśmiałe gratulacje z końca wagonu. Motorniczy kończy:
- I nazwała ich Lech i Jarosław.
Pasażerowie chórem:
- ŁOO KUURWA!!
- ŁOO KUURWA!!
Pasażerowie wraz z motorniczym zdziwieni jego zachowaniem.
- ŁOO KUURWA!! ... ŁOO KUURWA!!
Pasażerowie wraz z motorniczym zdziwieni i powoli zirytowani jego zachowaniem.
- ŁOO KUURWA!! ... ŁOO KUURWA!!
Pasażerowie wraz z motorniczym porządnie zirytowani jego zachowaniem.
- ŁOO KUURWA!! ... ŁOO KUURWA!!
Pasażerowie wraz z motorniczym już porządnie wkurwieni jego zachowaniem.
- ŁOO KUURWA!! ... ŁOO KUURWA!!
Motorniczy nie wytrzymuje. Zatrzymuje tramwaj, podchodzi do typa i pyta:
- Panie! Co pan tak krzyczysz?! Chcesz pan wysiąść?!
Facet zbliża się ospale do motorniczego i zaczyna mu coś mówić na ucho. Jak skończył, motorniczy momentalnie krzyczy:
- ŁOO KUURWA!!
Pasażerowie ciskają w motorniczego gromami z oczu, a ten po chwili, trochę zmieszany ogłasza:
- Proszę państwa. Ten pan mi właśnie powiedział mi, że jego żona urodziła bliźniaków.
Pasażerowie trochę skonsternowani. Pojawiają się nieśmiałe gratulacje z końca wagonu. Motorniczy kończy:
- I nazwała ich Lech i Jarosław.
Pasażerowie chórem:
- ŁOO KUURWA!!