maddog77 napisał/a:
Dlatego dawniej do nafty wsypywano odrobinę soli...coby nie było takich niespodziewajek.
Głupoty opowiadasz. Żeby nie było takich niespodzianek to nasz wynalazca Ignacy Łukasiewicz zbudował lampę naftową. I nie był to byle słoik z wetkniętym knotem. Lampa naftowa ma specjalne otwory przez które ulatują opary ze zbiornika z naftą, żeby nie doszło do wybuchu oparów po ogrzaniu się lampy, lub żeby nie zmieniła się w miotacz ognia. To g0wno co jebło na filmie, nawet nie stało obok lampy naftowej, i wątpię żeby było zalane prawdziwą naftą, bo ta się mocno kopci. Teraz pełno sprzedają różnego badziewia do ogródków, pochodnie olejowe, znicze, biokominki i inne wynalazki, które przy niewłaściwym użyciu mogą wybuchnąć tak jak na filmie. Założę się że staruch zatankował ten znicz nie tym co było w instrukcji i dlatego się przegrzał i wybuchł.